czwartek, 19 maja 2011

Włoskie klimaty

Tak jak wspomniałam mój "guzikowy pierwszy raz" miał miejsce we Włoszech.
Nie pamiętam, który z nich został znaleziony jako pierwszy dlatego dodaję je razem :)
- wiecie, żeby żaden się nie obraził ;).

Niebieski.

Jak na moje oko, uciekinier z jakiejś koszuli, może spodenek. Prawdę mówiąc nie wiem.
W dotyku przyjemny, kształt dyskowaty, widać że trochę się należał...








 Biały.
Wyjątkowo urokliwy! Wewnątrz śliczna, jakby mozajka, nic - tylko się zakochać ;). Jakaś letnia koszulka baaaaaaaardzo za nim tęskni!



wtorek, 17 maja 2011

Początki

Wszystko najlepiej zacząć od początku..
Zgubiliście kiedyś guzik? Taki duży ozdobny z płaszcza, albo mały, kolorowy z koszuli?
a może zwykły czarny ze spodni?
A zastanawialiście się kiedyś co się z nim dalej stało?
odpowiedź jest prosta - Znalazłam go JA! ;) (albo i nie, ale się bardzo staram)

Zagubione guziki zaczęłam zbierać we wrześniu 2010 roku we Włoszech, a dokładniej Florencji.
Na początku miały być prezentem dla koleżanki, ale z upływem czasu kolekcja rosła i rosła, a zbieranie zgubionych guzików stało się moją pasją :).

Na tym blogu będę umieszczać zdjęcia i krótkie opisy moich "podopiecznych".
Jeśli ktoś znajdzie tu swoją zgubę - piszcie, jakoś się dogadamy :)